ZŁOTORYJA. - Nadal nie wiemy na czym stoimy a spotkanie z prezesami firmy, która ma wydzierżawić spotkanie nie rozwiało naszych wątpliwości - powiedziała Halina Proszowska, szefowa związku zawodowego. - Apelujemy do dyrektorów naszego szpitala o nie podpisywania umowy dzierżawy w tej formie w jakiej nam ją przedstawiono. Jest ona nie do przyjęcia. A tłumaczenie pani Grabos, że pewne sprawy nie znalazły się w projekcie umowy przez niedopatrzenie zakrawa na śmiech. Jak nasza załoga zobaczy umowę z wszelkimi naniesionymi poprawkami, bez żadnych skreśłeń itp. to wtedy mozemy finalizować umowę. A teraz trwamy w pogotowiu strajkowym. Koleżanki, które nie są na dyżurach powinny być przygotowane do rozpoczęcia strajku w obronie szpitala, włącznie ze strajkiem okupacyjnym.
Taką decyzją szefowych wszystkich trzech związków zawodowych działających na terenie szpitala powiatowego im. A.Wolańczyka zakończyło się czwartkowe, otwarte spotkanie załogi ze starostą złotoryjskim Ryszardem Raszkiewiczem i szefami firmy zainteresowanej dzierżawą szpitala.